Większość z was prawdopodobnie pierwszy raz słyszy to słowo. Nie przejmujcie się, nawet lekarze często nie wiedzą co to jest. To jedna z tych nowych dziedzin, którymi zajmują się naukowcy i starają ustalić, jak duże może to mieć znaczenie i jak to wykorzystać w medycynie.
W bardzo, bardzo dużym skrócie: cykl metylacji to szereg procesów, w których grupy metylowe CH3 są przyłączona i odłączane od różnych substancji w naszym organizmie. Aby wszystko to przebiegało prawidłowo, potrzeba dostarczyć do organizmu te grupy metylowe, a potem rozprowadzić je po organizmie. Rolę „dostarczyciela” pełni najczęściej cholina, zaś rozprowadzają metionina, kwas foliowy i witamina B12. Niemal wszystkich tych substancji może na diecie wege zabraknąć. W rezultacie wegetarianie bardzo często są „niedometylowani”, szczególnie po długotrwałym niedoborze B12. Na szczęście proces ten można bardzo łatwo i szybko odnowić.
To nie jest rozdział dla wszystkich wegetarian. Dotyczy on tylko tych, którzy mają złe samopoczucie z niewiadomych powodów, albo mieli przez wiele lat poważne niedobory B12. Wielokrotnie spotykałem się z przypadkami osób, które na diecie wege „zapomniały” o suplementacji, a potem uskarżały się, że B12 po którą w końcu sięgnęli nie pomaga im tak, jak tego oczekiwali. Te słowa są skierowane właśnie do nich.
Na początek, prawidłowa dawka B12. Jak pisałem w rozdziale poświęconym tej witaminie, musi ona być bardzo duża, liczona w setkach tysięcy procent zapotrzebowania. Mniejsze najzwyczajniej w świecie nie mają prawa zadziałać. Po wyjaśnienia odsyłam do tamtego rozdziału.
Metionina. W organizmie jest zamieniana w S-Adenozyl-Metioninę, która roznosi grupy metylowe wszędzie, gdzie się da (można kupić już gotową, jako SAM-e, ale jest koszmarnie droga). Na wegetarianizmie raczej jej nie zabraknie, ale weganie na szczególnie niskobiałkowych dietach mogą mieć z tym problemy. Wtedy wskazana byłaby odżywka białkowa albo chociaż zadbanie o odpowiednią ilość białka w pożywieniu. Grupy te są też roznoszone przez kwas foliowy, ale jego raczej nam nie brakuje.
Ostatni problem, grupy metylowe. Dwa najpopularniejsze źródła to cholina i betaina. Wege źródła choliny to na przykład kalafior czy brokuł, dla wegetarian jajka, bardzo dużo jest jej też w lecytynie sojowej. Można zamiast niej skorzystać z betainy, a nawet jest to wskazane, gdyż jest o wiele skuteczniejsza i nie ma skutków ubocznych choliny. Jest obecna w dużych ilościach w burakach, można też kupić suplement (czasem jest pod nazwą TMG), tylko ważne jest by jej nie pomylić z betainą HCL, to dwie zupełnie różne substancje. Wymagane są wysokie dawki betainy, rzędu nawet kilkunastu gramów dziennie.
Gdy cykl metylacji zostaje „odpalony” po długiej przerwie, mogą pojawić się dość dziwne objawy, przede wszystkim bezsenność, nerwowość a nawet samopoczucie jak przy lekkiej grypie. Na dobrą sprawę nie wiadomo, czemu tak się dzieje, może po prostu uruchamiają się procesy, które od dawna były nieaktywne, może metabolizm przyspiesza, a może (co sugerują niektórzy naukowcy) zostaje błyskawicznie zużyty magnez, przez co jego poziom we krwi spada.